01-04-2013, 02:26 PM
Oj, sama nie wiem. Bałabym się, że wyjdę w gorszym stanie niż przyszłam, a w najlepszym przypadku, że żadnej różnicy nie zauważę.

Przyjemnie jest zebrać wszystko, co się ma, tuż przy sobie, możliwie najbliżej, zmagazynować swoje ciepło i myśli i skryć się w głębokiej dziurze, w samiutkim środku, tam gdzie bezpiecznie, gdzie można bronić tego, co ważne i cenne, i swoje własne.